Likwidacja głosowania korespondencyjnego – to jedna z propozycji zawartych w projekcie Ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych.

Projekt ten trafil do Sejmu w piątek 10 listopada.
 „Wnioskodawcy uznają, że podobnie jak w przypadku wyborów dwudniowych, głosowanie korespondencyjne w istotny sposób zwiększa ryzyko nieprawidłowości” – czytamy w projekcie ustawy.
 
Autorzy ustawy, klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości, twierdzą, że Wyborcy powinni oddawać swój głos poprzez akt osobistego uczestnictwa w procesie wyborczym. Podkreślają też, że prawo do głosowania przysługujące osobom, które z powodów od siebie niezależnych nie będą mogły udać się do lokalu wyborczego – zostanie zagwarantowane poprzez instytucję głosowania przez pełnomocnika. Zmiany weszłyby w życie po 2019 roku. Projekt klubu PiS jest realizacją postulatów m.in. Stowarzyszenia Ruch Kontroli Wyborów.
 
„To głosowanie umożliwia fałszerstwa”
- Dopóki konstytucja mówi o tym, że jednym z przymiotów głosowania jest bezpośredniość, to głosowanie korespondencyjne jest niezgodne z konstytucją – tłumaczy Marcin Dybowski z Ruchu Kontroli Wyborów.
 
Według niego i pozostałych działaczy tej organizacji, zasady głosowania korespondencyjnego zostały sformułowane w sposób „partacki i umożliwiający fałszerstwa wyborcze”.

źródlo: www.popon.pl