Nowo powołana na stanowisko Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk spotkała się w siedzibie resortu z dziennikarzami, by opowiedzieć o kierunku działań w najbliższym czasie. – Przywrócenie do nazwy ministerstwa pracy to symboliczny, ale bardzo ważny sygnał, który chciałabym już dziś wysłać do milionów pracujących Polek i Polaków: wasza praca jest doceniana i będzie doceniana – powiedziała ministra.

Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: do nazwy ministerstwa przywracamy słowo praca, to ważny sygnał
To dla mnie niezwykle wzruszający osobiście dzień. Bardzo cieszę się, że mogę objąć tak zaszczytny i ważny dla polskich rodzin, dla polskich pracowników i wszystkich osób, które prędzej czy później potrzebują, spotykają się z potrzebą jakiegoś rodzaju wsparcia resort – powiedziała w rozmowie z dziennikarzami nowo powołana ministra rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Priorytetem wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka

Jak podkreśliła ministra, od wielu lat wspiera osoby pracujące, interesuje się i zajmuje prawami pracowniczymi. Wspierała rodziny, które ze względu na pewnego rodzaju łamanie praw pracowniczych członków tych rodzin, matek, kobiet, rodziców przebywających na urlopach rodzicielskich, doświadczali jakiegoś rodzaju krzywdy.

Cieszę się, że będę kierowała resortem, w którym kluczową emocją i kluczową kwestią jest wrażliwość. Wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka, empatia i widzenie w systemie właśnie ludzi – konkretne rodziny, nie ideologie, konkretnych pracowników, konkretne osoby starsze, emerytów, rencistów. Jestem wzruszona także dlatego, że to miejsce, jak pokazują tablice przed wejściem, tablice pamiątkowe, jest dla mnie wypełnione duchem dwóch bardzo ważnych dla mnie i dla lewicy postaci: po pierwsze ostatniej lewicowej przede mną ministry pracy Izabeli Jarugi-Nowackiej; po drugie ikony działania i wrażliwości społecznej Jacka Kuronia. Dlatego rozpoczęłam od złożenia kwiatów pod tablicami pamiątkowymi Izabeli Jarugi-Nowackiej i Jacka Kuronia, żeby kontynuować tę pracę, którą obie te postaci wykonywały pełniąc tę zaszczytną funkcję – podkreśliła szefowa resortu rodziny.

Do nazwy ministerstwa wraca słowo „praca”

Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że do nazwy ministerstwa decyzją premiera Donalda Tuska przywrócono słowo „praca”.

To symboliczny, ale bardzo ważny sygnał, który chciałabym już dziś wysłać do milionów pracujących Polek i Polaków: wasza praca jest doceniana i będzie doceniana. Wasze wysiłki na rzecz budowy państwa dobrobytu są cenne i zasługują na to, żeby być eksponowane. Pracy nie wolno się wstydzić, pracę należy doceniać. Chciałabym z tego miejsca powiedzieć, że będę dokładała wszelkich starań, żeby nie tylko w sensie symbolicznym, ale także faktycznym, praca w Polsce była doceniana i żeby każdy pracownik i każda pracownica czuli faktycznie to docenienie każdego dnia, kiedy do pracy się udają – skwitowała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

źródło: www.gov.pl